Mistrz Polski dla Zanotelliego.
ALO SILIO P sprzedany!
Wyhodowany w Polsce i dosiadany przez Krzysztofa Retkę 6-letni, siwy ogier Alo Silio P zmienił właściciela.
Z radością, ale też łezką w oku informujemy, że nowym właścicielem Alo został brazylijski jeździec Marlon Modolo Zanotelli.
Alo Silio P (Cassilio/Aloverien P/Avero 2) urodził się 5 stycznia 2014 roku w stajni pana Witolda Polowczyka. Pierwsze starty zaliczył z Hubertem Polowczykiem, aż trafił w nasze ręce. W parze z Krzysztofem Retką Alo Silio P zanotował duży sukces podczas Mistrzostw Polski Młodych Koni w kategorii 5-latków rozegranych we wrześniu 2019 roku, w Strzegomiu. Z każdym dniem tych zawodów Alo Silio P „rozkręcał się” coraz bardziej, co przyniosło mu złoty medal i tytuł mistrzowski.
Tak o ogierze Alo Silio P wypowiada się Krzysztof:
Zobaczyłem go jakiś rok temu, jak startował na nim w klasie P syn hodowcy, Hubert Polowczyk. Spodobał mi się i szybko zdecydowałem się na jego zakup. Zdobyliśmy razem mistrzowski tytuł na czempionatach dla koni 5-letnich. Mamy za sobą udane, bezbłędne starty na międzynarodowych zawodach Silesia i Baltica oraz w Lier. Z jednej strony cieszę się, że moja praca z siwym Alio Silio P doprowadziła do tego, że jeździec formatu Marlona Modolo Zanoteliego uznał, że warto dalej z tym koniem pracować. To chyba powód do tego, żebym był zadowolony z pracy jaką z tym koniem wykonałem. Siwy jest koniem o bardzo przyjemnym charakterze. Jest bardzo spokojny, będąc ogierem jest w codziennej obsłudze całkowicie bezproblemowy. Bardzo rozumny. Taki prawdziwy przyjaciel jeźdźca. Za to na parkurze to jest prawdziwa „maszyna sportowa”. Nic mu nie brakuje. Myślę, że to jest najlepszy koń z jakim pracowałem i na jakim do tej pory startowałem. Dlatego z drugiej strony trochę mi żal było się z nim rozstać. Poza tym, jak na nim siedziałem to zawsze się jakaś dziewczyna na mnie oglądała. To oczywiście tylko żart. Tym nie mniej, pilnie szukam nowego konia do mojej stawki, który pozwoli mi na kolejną zadowalającą transakcję.
Marlon Modolo Zanotelli to doskonały jeździec pochodzący z Brazylii. Na dzień dzisiejszy sklasyfikowany jest na 15. miejscu Longines Rankings. By nie tracić kontaktu ze światową czołówką skoczków przeniósł się on z Brazylii do Europy. Mieszka i trenuje w Belgii. Jak to się stało, że koniem wyhodowanym i wytrenowanym w Polsce zainteresował się zawodnik ścisłej światowej czołówki? Najlepiej opowie o tym sam Krzysztof Retka:
Kiedy zjeżdżałem z parkuru w Lier, to za każdym razem z 10 osób zaczepiało mnie z pytaniem czy koń jest na sprzedaż. Po zakończonych zawodach miałem grupkę około 30 osób, które dalej wyrażały zainteresowanie jego kupnem. Nie bardzo wiedziałem jak wyselekcjonować z tej grupy poważnych kupców. Poza tym, nie bardzo chciałem sprzedawać go jakiemuś pośrednikowi. Komuś, kto po jazdach próbnych będzie dalej szukał dla niego „docelowego” jeźdźca. Jeśli już miałem go sprzedać, to chciałem, żeby kupcem był ktoś, kto go chce dla siebie. Dlatego w Belgii zdecydowałem się nie dawać nikomu konia do próbnych jazd. Powiedziałem, że jeśli ktoś jest zdecydowany, to zapraszam do Polski. Stajnia jest blisko lotniska, a loty do Warszawy są codziennie. Mogę po taką osobę przyjechać na lotnisko odebrać i potem odwieźć z powrotem na samolot. Z grupy 30 chętnych pozostało chyba około 10., byli wśród nich amatorzy i profesjonaliści. To był kolejny stopień selekcji. Zdecydowałem się kontynuować rozmowy z profesjonalistami. Dzięki temu nie muszę się bać, że podczas prób ktoś wpakuje konia w kiepską sytuację. Po prostu, że ktoś konia zepsuje. W rozmowach przez telefon Marlon Modolo Zanotelli wydawał się być bardzo konkretny i rzeczowy. Odebrałem go z lotniska i po jazdach Marlon powiedział, że wszystko jest perfekt i koń mu pasuje. Po jakiś 3 dniach przeznaczonych na niezbędne badania Alo Silio P wyjechał z naszej stajni do Belgii, gdzie mieszka i trenuje Marlon. Będę trzymał kciuki za dalszy rozwój siwego w startach pod tym doskonałym jeźdźcem. Będę czekał na to aż zobaczę ich w relacji z dużych konkursów na Eurosporcie.
My też będziemy się bacznie przyglądać dalszym postępom naszego siwego ogiera. Mamy nadzieję, że pod tak dobrym jeźdźcem jak Marlon Modolo Zanotelli, wyhodowany w Polsce koń zrobi wielką, międzynarodową karierę.